Bongo Karczów - LZS Golczowice

Pomimo dużej przewagi przez całe spotkanie nie udało się naszym piłkarzom pokonać rywala z Golczowic. Już przed meczem patrząc na "rozgrzewkę" przeciwnika można było się spodziewać gry na zasadzie "kopnij i biegnij" i w taki właśnie sposób goście próbowali zaskoczyć naszą defensywę. Tuż po pierwszym gwizdku sędziego do ataku ruszyli Bongiści i już po kilku minutach zmarnowali świetne okazje do zdobycia bramki. Pudłowali Mojzyk, Śliwiński oraz Kamiński. Gdy wydawało się, że kwestią czasu jest objęcie prowadzenia przez podopiecznych Lewickiego goście oddali pierwszy celny strzał w światło bramki strzeżonej przez Adamczyka i wyszli na prowadzenie 0-1. Trzeba przyznać, że bramka była przedniej urody. Po zaledwie kilku minutach znakomitą akcję przeprowadza Chwaliński, który dogrywa do Kamińskiego, a ten fantastycznym uderzeniem głową doprowadza do wyrównania. W drugiej odsłonie meczu, do ok 60 minuty na boisku panował chaos jednak później znów do głosu doszli nasi zawodnicy jednak po raz kolejny zabrakło zimnej krwi pod bramką rywala oraz odrobiny szczęscia. Tym razem pudłowali Mojzyk, Śliwiński, Ploch, Kamiński oraz Chwaliński. Mecz zakończył się podziałem punktów, jednak patrząc na poczynania z boku boiska mało kto mógł w dniu wczorajszym wskazać, który z zespołów znajduje się w ścisłej czołówce ligowej tabeli.