W sobotę seniorzy wybrali się na mecz z liderem z Tułowic. Jechaliśmy "gołą" jedenastką, co przy takim poważnym przeciwniku, nie wróżyło nic dobrego. Po pierwszych kilkunastu minutach przegrywaliśmy już 2:0. Błędy Reschki i Rudolfa, którzy niepotrzebnie faulowali przed polem karnym, zostały zamienione na gole. Mimo, że wynik do przerwy był niekorzystny i niejeden kibic mógł spodziewać się pogromu, to losy drugiej połowy potoczyły się inaczej. Tuż po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę tracimy trzecią bramkę po rykoszecie. Strzelanie gospodarzy na tym się skończyło. Jedyną bramkę, dla nas po dobrze skonstruowanej akcji i pięknym prostopadłym podaniu P. Puchały, zdobył M. Rudolf. Patrząc na przebieg całego spotkania, gospodarze grali o klasę wyżej od nas, ale przy odrobinie szczęścia mogliśmy się pokusić i troszkę więcej.
Regenerujemy siły i szykujemy się już na sobotnie derby z LZS Ligota Bialska-Radostynia, które odbędą się w Łączniku.